Autor |
Wiadomość |
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Nie 17:07, 06 Sty 2008 |
|
Otwieram dyskusję...
[link widoczny dla zalogowanych]
Jaki jest? Co nam sie w nim podoba lub nie? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Pon 17:11, 07 Sty 2008 |
|
Co się podoba... ale w Michaelu czy Wencie? Jadę Michael:
- ładny
- wyciągnął wszystkich z kicia (T-Bag'a też )
- inteligentny
- pomysłowy
A nie podobało mi się to, że wbił Bagwellowi nóż w rękę |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 15:02, 08 Sty 2008 |
|
Zacznę tak.... (i będę mówiła o nim w tym momencie jako o facecie, nie aktorze).
Mam taki, a nie inny gust- dlatego Scofield do mnie nie przemawia. Jednak nie mogę też powiedzieć, że jest brzydki, bo to byłaby nie prawda. Ma coś w sobie...
Wymieniłaś tu wielki atut, jakim jest fakt, że pomógł w ucieczce kilku więźniom- w tym również Bagwell’owi. Pominę fakt, że niechętnie to zrobił
Szanuję u niego wielką inteligencję...Zmysł konstrukcyjny. Wiem, że to choroba, ale jednak.
U mnie miał dwa minusy związane z T-Bagiem.
1. W Fox River zdzielił Bagwellowi jakimś żelaznym prętem w kolano. Teddy kulał wtedy jakiś czas. Uważam, że gdyby Scofield nie miał po swojej stronie Abruzziego (przykładowo) to nie odważyłby się na takie posunięcie wobec Bagwella... Tym bardziej, że było kilka sytuacji, w których to Teddy był górą i bardzo łatwo mógłby sprzątnąć Scofielda.
2. Ta nieszczęsna ręka.... Biedny ten Bagwell. Co jakiś czas przytrafiają mu się tak straszne rzeczy. Chyba żaden z ekipy nie wycierpiał tyle, co Teddy
Z drugiej strony Michael stchórzył. Nie zabił Bagwella, a jedynie przebił mu dłoń- co jest takim szczęściem w nieszczęściu...Mogło być gorzej. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ulinka
Gość
|
Wysłany:
Śro 10:47, 05 Mar 2008 |
|
Michael! Nienawidzę go za to że tak dokuczał T-Bagowi i że to przez niego Teddy jest w Sonie a i że wbił mu coś w ręke!!!!!!!!
A szczegulnie za odcinek 3x12 jakbym go dorwała!!!!!!!!!!!!!!!! |
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Śro 15:26, 05 Mar 2008 |
|
Taa Ulinka, a pomyśl - gdyby nie on (Michael) Teddy jeszcze by gnił w kiciu! Więc? |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olsica
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Śro 19:08, 05 Mar 2008 |
|
Dokladnie Thed Duzo zawdzięcza Michaelowi i Mice Teddiemu Np.. T-Bag musiał się bardzo poświęcić dla ucieczki ,by zdobyć te Stringi tego Pedzia z Fox RiVEr...
albo jeszcze ta sytuacja rozgrywkami w kuchni Teddi i C-noote specjalnie ryzykowali życie grając tam by wykupić cele Scoffielda ,aby nikt nie odkrył planu
...Jednakże często Thed i Mic wchodzili w kłótnie ale....
Kto się lUbi Ten się Czubi |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 20:07, 05 Mar 2008 |
|
Ja mam mieszane uczucia do Scofielda.
Z jednej strony nienawidzę gościa. Działa na mnie jak płachta na byka i mam ochotę udusić go gołymi rękoma za te durne spojrzenia i miny... Wszystkie niemal identyczne.
Z drugiej jednak strony doskonale wiem, że to dzięki niemu Teddy wyszedł z kicia, ale... Na tym kończą się zasługi pana S.
Za wbicie mu śrubokręta w dłoń ma minus długości Nilu.
Przecież ja w tej scenie prawie zawału serca dostałam. Byłam pewna, że zakończy cierpienia Bagwella...Całe szczęście, że okazał się dupkiem i nie potrafił zabić.
T-Bag doskonale rozszyfrował charakter Michaela. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olsica
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 6:44, 06 Mar 2008 |
|
a propo tych samych min [link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 12:49, 06 Mar 2008 |
|
Wiem, znam to foto... Buuuuuuhahahahahahah.
Gdy pierwszy raz widziałam, zastanawiałam się o co kaman? (jestem taaaka błyskotliwa). Wreszcie przeczytałam podpisy do pierwszych kilku fotek i spadłam z krzesła. Dostałam taki dziki napad śmiechu, że nie mogłam nawet wytłumaczyć bratu z czego się tak polewam. Świetne. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olsica
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 13:43, 06 Mar 2008 |
|
ale to sama prawda ..
Cały czas Michael ma te same miny ... aż się to robi nudne |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Czw 16:05, 06 Mar 2008 |
|
No to już jest na forum...
Wiem, że mnie zabijecie, wiem...
Ale ja kiedyś nie zauważałam Theda, ale tylko i wyłącznie Michaela. To za nim szalałam od początku PB... To jego plakaty miałam wszędzie porozwieszane. To głównie z nim wycinki zbierałam. To przez niego zawaliłam całą szkołę. O nim myślałam na lekcjach... nie słuchając co mówi facetka...
Ahh, zawiniłam... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 16:42, 06 Mar 2008 |
|
Ale się nawróciłaś, a to najważniejsze Zatem jesteś rozgrzeszona.
Ja rozumiem, że facet może się podobać. Ma niewinną buźkę, całkiem ładne oczęta i słodki uśmiech. Wszystko to wiem, bo przecież jestem kobitką
Jednak to nie mój typ. Nie cierpię tak słodkich facetów...Mdli mnie lekko. Chociaż w jednej scenie mi się spodobał. Ten jeden raz pokazał, że jest facetem i potrafi uderzyć- właściwie kopnąć i to zdrowo.
Otóż walnął Bellicka, pamiętacie? Byli przez niego przetrzymywani (On, Linc i ta lalunia). Gdy udało im się odwrócić role, związali klawisza. Dostał kopa, kiedy wspomniał coś o Sarze (chyba). |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Czw 17:37, 06 Mar 2008 |
|
Tak, tak, pamiętam Ta scena była fajna. A ta obleśna lalunia - Nika... nie wspominajmy lepiej o niej ;]
Dziękuję za rozgrzeszenie |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Olsica
Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 326 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Czw 17:56, 06 Mar 2008 |
|
a co z pokutą ?? xD
Ta Nika to taka Dziw** .... Dziwie się ,ze michael jej zaufał ... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Czw 18:09, 06 Mar 2008 |
|
Postanawiam poprawę i proszę o rozgrzeszenie i pokutę.. (tylko jaka ona będzie?)
Zaufał, bo nie miał innego wyjścia. Taka lala... z tym Bellick'iem wtedy... eee... Takich to ja znam od groma ;/ |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|