|
Autor |
Wiadomość |
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Nie 1:34, 23 Gru 2007 |
|
Ach...Miejsce, w którym możemy się troszkę porozpływać nad naszym Niegrzecznym Chłopcem
Przy takim spojrzeniu miękną nogi.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez CzaRna dnia Pon 15:51, 24 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Wto 19:01, 25 Gru 2007 |
|
Ahhh... jaki on jest słodki :* Tak Go kocham... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Bover
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 60 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SONA
|
Wysłany:
Wto 19:06, 25 Gru 2007 |
|
No on jest świetny ale go nie kocham Bo w przeciwienstwie do naszego ulubieńca jestem hetero |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Wto 19:38, 25 Gru 2007 |
|
I prawidłowo Bover
Nie wiem, co ten facet w sobie ma, że tak przyciąga do siebie...Tak się zastanawiałam na tym. Jest totalnym świrem, wyrokowcem mającym na sumieniu gwałty i morderstwa....A mimo to, kocham tego gościa I ośmielę się stwierdzić, że mogłabym mieć takiego faceta (z całym zestawem jego odchyłów i walorów zewnętrznych )
Ech...Mnie rozbraja jego akcent i głos, mogę słuchać dniami i nocami ^^
I jeszcze jedno...Zauważyłam to nie tylko u Bagwella, ale i Alexa Mahona. Obaj, gdy z kimś rozmawiają podchodzą bardzo, bardzo blisko ^___^
Lubię też, kiedy wpada w szał....Odcinki 6 i 7 z pierwszego sezonu to miód dla moich oczu hahaha...
A tu macie foto...z paluszkiem
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Śro 0:42, 26 Gru 2007 |
|
CzaRna racja... podchodzi blisko... ale fajnie tak :]
Ahhhh... sama nie wiem też co mnie tak do niego przyciąga... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 14:20, 26 Gru 2007 |
|
Wiem, że fajnie....W pierwszym sezonie podczas buntu była taka scena (przed celą Scofielda), w której ściął się z Abruzzim. Stali wtedy tak blisko siebie...Teddy czasami przechyla też głowę w zadziorny sposób...wyglądali jak dwa koguciki, które za moment wydrapią sobie oczy
A ja w takich momentach miałam uśmiech od ucha do ucha hahah no chore.
Wśród moich znajomych on uchodzi za starego pierdziela z odchyłami. Nie widzą w nim niczego, co mogłoby byś sexi. Mówią na niego po prostu „Pedzio” i czekają, aż ktoś go wreszcie sprzątnie...
Nie rozumieją mojej fascynacji nim. Dziwią się Ale wiedzą też, że ja takich lubię....Facetów dojrzałych, (mówię o wyglądzie teraz), nawet czasami z jednodniowym zarostem, takich..hmm...zwierzęcych troszkę hahaha.... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Śro 16:17, 26 Gru 2007 |
|
No tak, racja... Teddy to jest takie zwierzę :]
Albo jak on wtedy gadał z Abruzzim co podciąl mu gardło, to też tak blisko..
Hmm... ja za to nie rozumiem ludzi, którym może się on nie podobać! Moich znajomych dziwi, jak może mi się aż tak podobać Went. No a po prostu. Nie może? Może. Tak samo Teddy... ahhh |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 16:41, 26 Gru 2007 |
|
Ooo....Podcięcie gardła to coś, za co biłam Bagwellowi pokłony.
I mimo, że Abruzzi też zdobył moją sympatię (ale TYLKO sympatię) to w tym wypadku całym sercem byłam za Teddym.
Wkurzało mnie to, że zarówno Abruzzi jak i reszta ekipy nie ufają mu, że chcą się go pozbyć. Ja rozumiem, że był cwanym lisem, ale tak samo jak oni chciał wiać i przecież kilka razy pokazał, że by chronić grupę zrobi dużo.
Już sukcesem było to, że on- zacięty fanatyk rasy białej- współpracował z czarnoskórym.
Bałam się, że John zrobi to, co miał zamiar zrobić....Że zabije Bagwella. Jejku ja chyba wtedy obgryzłam wszystkie paznokcie z nerwów.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Śro 17:43, 26 Gru 2007 |
|
Też darzę Johna wielką sympatią, może nie tak wielką jak T-Bag'a ale również dużą. Chociaż wtedy byłam po stronie Teddy'ego Szkoda, że Abruzziego już nie ma. Według mnie to był duży błąd scenarzystów.... a jakby zabili Bagwella, to... masakra |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 20:28, 26 Gru 2007 |
|
Byłam w szoku, gdy zabito Abruzziego. Scenarzyści stracili pomysł na jego postać i wybrali najprostszą wersję. Mimo to cieszyłam się, że zginął jak prawdziwy mafiozo, z dumą...i to zdanie: „Klękam tylko przed Bogiem, a tutaj Go nie widzę...”.
Mam nadzieję, że Bagwella przetrzymają do końca. Gdy kręcono sezon drugi gdzieś wyczytałam, że mieli się już wtedy pozbyć T-Baga, ale ich decyzja spotkała się z wielkim sprzeciwem fanów serialu (i zapewne fanów samego Bagwella).
Twierdzili, że T-Bag jest esencją serialu, że bez niego zabraknie humoru i akcja zwolni....Efekt jest oczywisty- mamy naszego Teodorro w Sonie
I oby jak najdłużej dobrze sobie tam radził |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Teodora
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 20:28, 26 Gru 2007 |
|
mi się podobało jak w 2 sezonie podkopywali się w domu tej babki i Teddy ją podrywał... a potem o ile się nie mylę ona miała chętke na Linca i nasz Teddy chciał ją sprzątnąć xD |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Śro 20:50, 26 Gru 2007 |
|
To temat do „Wybrańców Bagwella”, ale niech będzie....
Pomijam fakt, że Teddy się wycwanił wtedy i zamiast pomagać kumplom, flirtował z tą lalą. (Ona mi faceta przypominała )
Hehehe....rozbroiła mnie jego mina, gdy ona wspomniała o tym „dużym” czyli Lincolnie. Wyglądał jakby dostał w pysk, ale nie dziwię się, bo cały czas go bajerowała...
Oj chciał ją puknąć (sprzątnąć) i nawet zerkał w stronę igły do lodu...Z trudem się pewnie powstrzymał...
Bo Teddy bardzo często pozbywał się każdego, kto go obraził czy olał... |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Honda
Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 516 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opalenica, Fox River, Sona :]
|
Wysłany:
Śro 22:47, 26 Gru 2007 |
|
CzaRna napisał: |
To temat do „Wybrańców Bagwella”, ale niech będzie....
Pomijam fakt, że Teddy się wycwanił wtedy i zamiast pomagać kumplom, flirtował z tą lalą. (Ona mi faceta przypominała )
Hehehe....rozbroiła mnie jego mina, gdy ona wspomniała o tym „dużym” czyli Lincolnie. Wyglądał jakby dostał w pysk, ale nie dziwię się, bo cały czas go bajerowała...
Oj chciał ją puknąć (sprzątnąć) i nawet zerkał w stronę igły do lodu...Z trudem się pewnie powstrzymał...
Bo Teddy bardzo często pozbywał się każdego, kto go obraził czy olał... |
Święte słowa !
A najlepsze to:
CzaRna napisał: |
(Ona mi faceta przypominała ) |
No fakt, ładna to ona nie była |
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
CzaRna
Administrator
Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
Wysłany:
Czw 0:30, 27 Gru 2007 |
|
Dzisiaj przeglądałam sobie niektóre sceny z Teddym. Za każdym razem moja miłość do niego się pogłębia
Wspomniałam, że jest jak zwierzę. To jest prawda...Za wszelką cenę chce żyć i robi wszystko, by dotrzeć do upatrzonego celu...Jakiegokolwiek.
Zabija, gdy mu ktoś podpadnie. Obserwuje ludzi, czai się...
Zabija też tych, którzy są mu niepotrzebni i mogą zagrażać jego wolności. Tak zrobił z lekarzem, który przyszył mu dłoń. Tego doktora było mi szkoda...To pierwsza ofiara Bagwella, której było mi żal. Dobrze, że chociaż zabił go w sposób (powiedzmy, że) humanitarny.
Czy niepotrzebnie? Chyba tu też miał rację...Każdy w sytuacji zagrożenia upiera się, że nie pójdzie na policję, ale zrobiłby to...z pewnością.
A tu (muszę po prostu) zapodaję fotki z tej sceny...
1. Ach ten wzrok...
[link widoczny dla zalogowanych]
2. Tu też świetne spojrzenie...Ile bym dała, żeby na mnie tak patrzył
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli już o dłoni mowa. Abruzzi miał u mnie gigantycznego minusa za to, że pozbawił Bagwella ręki. Szczena mi wtedy opadła i gapiłam się w ekran przez dobre parę minut, nie wierząc w to, co się stało.
Gdybym tam była, to Abruzzi straciłby życie, jak nic. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Teodora
Dołączył: 23 Gru 2007
Posty: 14 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Czw 20:17, 27 Gru 2007 |
|
CzaRna napisał: |
Jeśli już o dłoni mowa. Abruzzi miał u mnie gigantycznego minusa za to, że pozbawił Bagwella ręki. Szczena mi wtedy opadła i gapiłam się w ekran przez dobre parę minut, nie wierząc w to, co się stało.
Gdybym tam była, to Abruzzi straciłby życie, jak nic. |
ja się przeraziłam pod koniec 1 serii.. myślałam zaraz po tym jak Teddy stracił rękę że dość szybko skonczy się jego wątek... a jednak nadal dobrze się trzyma |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
|
|
|